Info

Suma podjazdów to 128 metrów.
Więcej o mnie.

Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2017, Sierpień7 - 0
- 2017, Lipiec3 - 1
- 2017, Czerwiec7 - 0
- 2017, Maj3 - 8
- 2017, Kwiecień4 - 0
- 2017, Marzec15 - 1
- 2017, Luty7 - 1
- 2017, Styczeń3 - 0
- 2016, Grudzień1 - 1
- DST 90.82km
- Teren 15.00km
- Czas 04:16
- VAVG 21.29km/h
- VMAX 53.96km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Accent CX - ONE
- Aktywność Jazda na rowerze
(prawie) SETKA PO 15 LATACH
Niedziela, 14 maja 2017 · dodano: 15.05.2017 | Komentarze 7
Temperatura od 23 do około 14.
Pierwszą i ostatnią w życiu setkę zrobiłem około 2005 roku. Tego dnia myślałem, że wycieczka będzie zdecydowanie krótsza. Kierunek wycieczki jaki obrałem to południe na Katowice, gdzie rezyduje Gizmo201. Zanim dojechałem na wyznaczony punkt, po 25 km czułem się świetnie. Czułem jednak, że dzisiejsza wycieczka będzie długa :D. Tak super się jechało. Pomyślałem, kto wie? Może i setka stuknie? Byłaby to historyczna chwila.
Cóż. Do setki brakło 10km. Po 70 km zaczęło mi się robić chłodno. Mimo, że po jakimś czasie ubrałem się w długie gacie i wiatrówkę, to chyba zdążyło mnie lekko przewiać. Około 70 km dopadał kryzysik, który pod koniec trasy zrobił się większy. Pod koniec co km przystanek. Nogi nie chciały kręcić. Ale nie przez ostry ból. Bardziej brak energii był problemem (nic na trasie nie jadłem - błąd) . Ale na oparach dojechałem do domu o 21. A na następny dzień do pracy :-O.
Wnioski: jeść podczas wyprawy, wyjeżdżać z rana a nie wieczorem (15:00), wcześniej planować dalsze wyjazdy i będzie git :).
Tym sposobem tytułowa (prawie) setka zrobiona ;).
FILMIK:
Pierwsza sesja Bliżniaków:
Jak spotkają się Bieluszki, to w pobliżu wyciągów narciarskich harcują.
Skrzyczne na horyzoncie i inne pagórki ;)
... a wtedy ziemia się osunie, i pochłonie wszelaką nieprawość... a te anioły czemu nie odfrunęły? Oj ;)
Szary, ponury śląsk:
Nie jem Rutinoscorbinu, więc i nie wyraźnie wyglądam.
Filip szukał guza ale go nie znalazł, bo jak się okazuje, z Hałdy Murckowskiej dało się zjechać w najbardziej stromym miejscu.
Te uczucie, gdy jedziesz na oparach, głowa sama opada w dół, światła samochodów drażnią, myślisz o łóżku a tu natrafiasz radiowóz na sygnale, a z boku sprzęt w rowie. Przesłanie oznajmiające, że nie wszyscy dojeżdżają do celu, nie było motywujące.
Komentarze
Pozdrawiam :)