Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi pedro86 z miasteczka Ossy. Mam przejechane 1667.88 kilometrów w tym 193.60 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.39 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 128 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pedro86.bikestats.pl
  • DST 12.00km
  • Czas 00:32
  • VAVG 22.50km/h
  • VMAX 42.98km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Accent CX - ONE
  • Aktywność Jazda na rowerze

STALKER z Czarnobyla - nocny patrol

Piątek, 10 marca 2017 · dodano: 10.03.2017 | Komentarze 0

S.T.A.L.K.E.R. z Czarnobyla zmęczył się stromymi podjazdami (STALKER-osoba wychodząca z podziemi na skażoną radioaktywnie powierzchnię Ziemi, w celu zabrania przydatnych pozostałości po atomowej zagładzie, Stalker z Czarnobyla: autor łączy postać STALKERA z jego datą urodzenia, gdyż urodził się w okresie, w którym miała miejsce katastrofa w Czarnobylu).  Dzieki wizjerowi mógł jechać ile sił w nogach, a zimny wiatr nie zamrażał mu twarzoczaszki i usta mogły swobodnie łykać nieco ogrzane powietrze w przestrzeni między skórą a szybą. Przy powolnej jeździe pod stromiznę para zaczęła się skraplać powyżej nosa.

Nic dziwnego - pomyślał - nocą jest nadal zimno. Przy przyspieszaniu para znikała. Jednak zawsze utrzymywała się poniżej nosa, ale to mu nie przeszkadzało.

Włączył Penetratora. Rzadkość w postapokaliptycznym świecie. Całe 1600 lumenów poszło w eter i przecinało powietrze. Apropos powietrza. Niby było czyste, bo wiejskie, ale co chwilę Stalker wpadał w chmurę gryzącego dymu, który bardzo go spowalniał i drażnił płuca będące w trybie sportowym.

Czyżby radioaktywna chmura jeszcze się unosiła od wybuchu ostatnich głowic? Wątpię, żeby aż tak mocno jeszcze to świństwo się unosiło, choć skutki są widoczne - wydusił z siebie. Raczej powinienem zapytać:  czym te wstrętne Ghule palą w piecach? Oponami rowerowymi? Okropność!

Penetrator okazał się bardzo skuteczny. Gdyby nie to, że nie jechał tą drogą już dawno i nie był pewny, co go czeka za zakrętem: dwugłowy pies, czy może mutant leżący na jezdni, udający ofiarę wypadku drogowego, aby przechytrzyć ofiarę, to na prawdę, nawet ze stromych zjazdów mógłby jechać na maksa, omijając każdą przeszkodę jak za dnia.

Zaplanowana trasa była dłuższa, jednak z oddali słyszał coraz bliższe ujadania tajemniczych istot. Gdy do tego faktu dodamy to, że wyczerpywały mu się baterie w sprzętach elektronicznych (w końcu to był spontan i nie przygotował się należycie), dokonał korekt trasy. Do końca nie wiadomo, jak skończył się jego los. Oto ostatnia depesza, jaką przekazał ostatnim komórkom ruchu oporu:

"Jak na złość, tuż przy zejściu do bazy rzucił się za mną w pogoń zdziczały psiur, nie reagujący na słowa "Dobry! Dobry mutopiesek, idź do swego pana, palącego opony!". Był podobny do Yorka, lecz to nie ten York, którego znacie z dawnych czasów. Ten wyewoulował: był większy, szybszy, groźniejszy, inteligentniejszy i przede wszystkim jeszcze bardziej skrzeczący i wnerwiający. Na szczęście zdążyłem zatrzasnąć przed nim śluzę. Ale podczas prześlizgiwania się w niej, zahaczyłem o boczne ściany, co spowodowało lekki uszczerbek tkanek zewnętrznych. Jednak krew, i hałas jaki narobiliśmy podczas ucieczki, może przyciągnąć inne ciekawsze "stworzonka" z którymi raczej nie mam ochoty bliżej się zapoznawać. Kończę, bo na wszelki wypadek trzeba się zabarykado..."





Stalker z Czarnobyla niestety wrócił do schronu z pustymi rękami, za to odkrył nowe wzniesienia i punkty widokowe, z których może planować kolejne patrole. O ile jeszcze żyje....











Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa jezda
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]